piątek, 10 lipca 2020

"Snajper 2" (2002)

"Snajper 2" (2002) - emerytowany snajper, sierżant Thomas Beckett (Tom Berenger) zostaje zwerbowany przez CIA do wzięcia udziału w samobójczej misji - jego zadaniem jest zlikwidowanie na Bałkanach serbskiego generała, odpowiedzialnego za etniczne czystki wśród muzułmańskiej ludności. Agencja wywiadowcza uważa, że jego postępowanie może zaostrzyć konflikt zbrojny w tamtym rejonie. Beckettowi do pomocy zostaje przydzielony skazany na śmierć Jake Cole (Bokeem Woodbine), również były snajper armii amerykańskiej - ma on jednak indywidualne zadanie do wykonania, o jakim Thomas ma nie wiedzieć, a przynajmniej nie na początku wyprawy. "Snajper 2" na pozór nie miał prawa się udać - realizowano go wiele lat po kultowym oryginale, materiał powstawał w Europie Wschodniej (mówiąc dokładniej na terenie Węgier, w Budapeszcie), a film był przeznaczony bezpośrednio na rynek wideo. Mimo to okazało się, że kontynuacja hitu z 1993 r. wyszła całkiem przyzwoicie, zaś wielu widzów stawia ją nawet ponad pierwszą odsłonę. Co prawda scenariusz jest tu dość naiwny i mamy też sporo wpadek takich jak to, że akcja rzekomo rozgrywa się w Serbii, ale widzimy węgierskie plenery (gdyż właśnie w tym kraju nagrywano zdjęcia, jak już wspomniałem), zaś Serbowie posługują się językiem węgierskim. Nie przeszkodziło to jednak w odbiorze obrazu, który ogląda się ze sporym zaciekawieniem, bez wrażenia, że mamy do czynienia z kinem gorszego sortu, robionym po kosztach.
W "Snajper 2" największą rolę odgrywa interesujący, specyficzny klimat i swojskie lokalizacje, niekiedy przywołujące na myśl te "nasze". Ujrzymy obskurne uliczki, znajomo wyglądające tramwaje czy auta (podobno można dostrzec w filmie polskie samochody, choć ja akurat ich nie wypatrzyłem) oraz różnego rodzaju zaśmiecone speluny. Tempo jest dość dynamiczne i na ekranie całkiem sporo się dzieje (choć są to niekiedy głupoty, takie jak radiowóz epicko wybuchający po uderzeniu przez wolno jadący tramwaj). Podobały mi się także ostatnie sceny, rozgrywające się na terenie opuszczonego, islamskiego miasteczka, gdzie Beckett i Cole natrafiają na ukrytego w zrujnowanej fabryce snajpera, który ich ostrzeliwał - sceneria była tam niesamowita, a napięcie mocno wyczuwalne w momencie, kiedy bohaterowie musieli się rozdzielić i szukać schronienia przed wrogim strzelcem. "Snajper 2" nie jest może sequelem marzeń ani szczególnie wybitnym przedsięwzięciem sensacyjnym, aczkolwiek seans z nim należy do przyjemnych, pomimo zauważalnych, fabularnych uchybień. Poza Tomem Berengerem zagrali tutaj też Bokeem Woodbine, aktor znany z "Twierdzy" Michaela Baya czy "Riddicka" z 2013 r. oraz Linden Ashby, który zasłynął dzięki występowi w "Mortal Kombat". Moja ocena to 6/10, projekt ten mam na VHS od Warner z Knapikiem, ale oglądałem go także na Polsacie z Jarkiem Łukomskim i na TV Puls z Janem Wilkansem na lektorce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz! Pamiętaj proszę o kulturalnym wypowiadaniu się :)