środa, 15 lipca 2020

"Park Jurajski III" (2001)

Dystrybucja: Imperial
Lektor: Daniel Załuski
Tłumaczenie: średnie

Trójkę wydało u nas Imperial, lektorem na VHS jest Daniel Załuski (choć przedstawia się jako Daniel Załęcki) i niestety to ogromny minus tego wydania. Pan Załuski (czy też Załęcki) to jeden z najgorszych lektorów, jakich można sobie wyobrazić (choć oczywiście to tylko moja opinia, może ktoś z Was ceni sobie jego głos) i w tym przypadku również kaleczył czytany przez siebie tekst. Pocieszeniem będzie jedynie to, że poradził sobie lepiej niż Czernielewski na DVD. Ta seria niestety nie miała szczęścia do lektorów (najlepiej przeczytał ją chyba Szydłowski dla TVN).
Tłumaczenie, podobnie jak na płycie, także jest nieco pokraczne i toporne. Raptory to... uwaga - raptozaury, natomiast Suchomim to Suchimimus (czy jakoś tak). Nazwa wyspy (Isla Sorna) też jest jakoś dziwacznie czytana przez Załuskiego lub błędnie przetłumaczona i słyszymy coś w stylu "Ajla Sorna", a nie "Isla". No i w tej wersji syn Ellie Sattler nazywa Alana "panem od dinożarłów", a na gady roślinożerne mówi "roślinożarły". Nie spotkałem się jeszcze z takim przekładem w tej scenie. Tytuł obrazu, jak i nazwę parku zostawiono w oryginale (w telewizji i na DVD było spolszczenie - "Park Jurajski").
Egzemplarz trafił mi się w bardzo dobrym stanie, widać, że nie był zbyt często używany i nie żałuję, że wydałem na niego 10 złotych (wartość tej kasety jest co najmniej o połowę mniejsza) - przynajmniej nie musiałem się pieprzyć z uruchomieniem go ani użerać się ze zniszczeniami. Paradoksalnie także jakość była lepsza niż na niesławnym wydaniu DVD. Rewelacji jakiejś nie uświadczymy (widziałem lepiej wydane filmy na wideo), ale na pewno jest przyzwoicie.
Kasetę z tym filmem warto mieć, kiedy jest się fanem cyklu "Jurassic Park" (tak jak ja) lub ewentualnie, jeśli zbiera się filmy o dinozaurach na taśmach wideo - w przeciwnym razie można ją sobie odpuścić, gdyż nic unikalnego w niej nie ma, a i czyta tutaj jeden z najgorszych lektorów w historii. No chyba, że bierze się ją ze względu na klimatyczną, przykuwającą uwagę okładkę - wtedy też może stanowić ciekawy, fanowski gadżet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz! Pamiętaj proszę o kulturalnym wypowiadaniu się :)