"Wojna światów" (1953) - klasyka kina science-fiction, oparta na legendarnej powieści H.G Wellsa pod tym samym tytułem. Literackiego pierwowzoru jeszcze nie czytałem, jednakże jego nadrobienie mam w planach. Ekranizację wyreżyserowaną przez Byrona Haskina oglądam natomiast już któryś raz i zawsze dostarcza mi ona sporej porcji rozrywki. To film, który zestarzał się z klasą oraz wdziękiem, a w czasie powstania zrewolucjonizował gatunek science-fiction, stając się podwalinami pod całą masę produkcji, opowiadających o spotkaniach z UFO. Dziś "Wojna światów" być może nie powala na kolana, ale nadal jest wielokrotnie cytowana i stanowi niezły kąsek dla miłośników takich klasycznych obrazów, jakże istotnych dla historii kina. Olśniewa również stroną techniczną, która wypada przyzwoicie nawet teraz, po ponad 60 latach od premiery.
Fabuła w dziele Byrona Haskina rozwija się dość szybko, właściwie już od sekwencji otwierającej i mimo, że zalicza pewne przestoje, to potrafi zaintrygować oraz wciągnąć. Wydarzenia obserwujemy z punktu widzenia naukowców i wojska, mających najświeższe informacje, więc jesteśmy na bieżąco ze wszystkim, co protagoniści stopniowo dowiadują się o Marsjanach. Aktorstwo jest trochę groteskowe i nader ekspresyjne (w końcu mamy do czynienia z latami 50.), aczkolwiek jak najbardziej akceptowalne. Efekty specjalne są archaiczne, ale solidne - ataki kosmitów prezentują się pysznie oraz spektakularnie, widać tu rozmach i pomysłowość - przykładem może być łączenie ujęć z domalówkami lub miniaturami ze scenami aktorskimi. Jedynie rysunkowe promienie śmierci (broń uzurpatorów) nieco trącają myszką, choć to żaden mankament. Panujący w "Wojnie światów" klimat budzi niepokój, grozę, ale miejscami również czuć w nim sielankę (np. moment wiejskiej potańcówki, stopniowo rozwijające się relacje między doktorem Forresterem a Sylvią Van Buren). Urok lat 50. też mocno działa na korzyść tego filmu i dodaje mu niezastąpionego charakteru. Moja ocena to 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz! Pamiętaj proszę o kulturalnym wypowiadaniu się :)