"
Uprowadzona" (
2008) - tytuł ten jest całkiem niezły i jako nieskomplikowane, naiwne kino akcji wypada naprawdę dobrze. Sporo się tutaj dzieje, bez zbędnych wprowadzeń i rozciągania fabuły - to już jest spory plus, że film nie udaje czegoś, czym nie jest. Ogląda się go przyjemnie, scen akcji i walk nie brakuje. I wszystko byłoby jak najbardziej spoko, jakby nie PG-13 i nieco pocięty montaż. Niby jest brutalnie, ale jednak niedosłownie, np. w większości przypadków rana postrzałowa nie krwawi. Niby pierdoła, ale jednak czasem przeszkadza.
Neeson gra bardzo dobrze i kreuje postać wyrazistego, twardego bohatera. Może jedzie na ogranych zagraniach, ale tych sprawdzonych i dobrze się odnajduje w przyjętej, przerysowanej konwencji. Reszta obsady wypada trochę średnio, np. córka głównego bohatera, która zachowuje się jak dziecko, a nie prawie dorosła dziewczyna. Generalnie jest przyzwoicie i miło będę wspominał "
Uprowadzoną". Może nie jest to produkcja specjalnie zapadająca w pamięć, ale warto ją obejrzeć. Jakby montaż scen akcji bardziej dopracowano, a zakończenie nie byłoby takie cukierkowe, to oceniłbym ją wyżej, ale jak na razie daję
6,5/10. Pewnie kiedyś będę chciał mieć ten film w kolekcji DVD, póki co obejrzałem go na
Polsacie - wersję tę czytał
Janusz Szydłowski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz! Pamiętaj proszę o kulturalnym wypowiadaniu się :)