"
Matrix" z
1999 roku to kolejny słynny i bardzo popularny film, który według mnie jest zwyczajnie przereklamowany. No i przez "
Matrixa" kino stało się gorsze - ta produkcja spopularyzowała CGI,
bullet-time i inne bajery, które potem były wykorzystywane (zwykle nieudolnie) w kinie aż do zrzygania ( nawet w naszych rodzimych produkcjach ;). Moim zdaniem fabuła była spoko, ale na krótki metraż, a "
Matrix" jest rozwleczony na ponad dwie godziny i zwyczajnie nudzi. Sama historia nie powiedziałbym, że jest oryginalna - poszczególne wątki już były wcześniej poruszane, np. w "
Terminatorze". Tutaj jest chaotycznie i nieskładnie, jakby to wszystko było nieprzemyślane zbyt dobrze, tylko pretekstowo, by zrobić film z wszystkimi najnowszymi osiągnięciami technologicznymi. Przez te wszystkie unowocześnienia źle mi się go oglądało, a pozornie ciekawa historia, to tylko zlepek motywów z innych filmów nieumiejętnie i ślamazarnie poprowadzony. Ode mnie
4/10 za kilka ciekawych scen i chęci zrobienia czegoś oryginalnie. Efekt finalny to niestety spore rozczarowanie dla mnie. Oglądałem to jakoś na
TVN i chyba
Gudowski czytał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz! Pamiętaj proszę o kulturalnym wypowiadaniu się :)