"
Coś" (
1982) - to kultowy horror
Johna Carpentera, który do dzisiaj zachwyca rewelacyjnymi, ponadczasowymi efektami specjalnymi oraz intrygującym klimatem odcięcia i paranoi, która stopniowo udziela się bohaterom - naukowcom i technikom z oddalonej od świata stacji badawczej na
Antarktydzie. Uważam, że jest to jeden z najlepszych horrorów, jakie nakręcono - nie chodzi tu o samo poczucie strachu, ale skrupulatne trzymanie widza w napięciu i ogólną realizację - odpowiednio dobrana scenografia, pamiętna gamma bohaterów o różnych charakterach czy właśnie przełomowe efekty specjalne i budująca napięcie muzyka dają tutaj dużo i sprawiają, że "
The Thing" staje się dziełem nieśmiertelnym. Dodatkowo, jak to u
Carpentera, w tle wisi apokalipsa i stanowi to w sumie motor napędowy fabuły, ale wątek ten jest jednak na dalekim planie i niektórym może nawet umknąć. Reżyser podobny zabieg wykorzystał przy "
Ucieczce z Nowego Jorku", gdzie historia tajemniczej kasety była jakby powodem całej misji
Snake'a, ale podczas filmu jednak nikogo nie interesował jej los. Tutaj w głównej roli także występuje
Kurt Russell i tworzy ikoniczną kreację niestroniącego od alkoholu pilota,
R.J MacReady'ego, który podejmuje się walki z obcym. Z całą pewnością jest to jedna z najciekawszych ról aktora i jak widać, pod batutą
Carpentera najlepiej się on odnajduje. Ode mnie "
Coś" dostaje mocne
8/10. Film mam na
DVD, które kupiłem z gazetą "
Naj" - jakość obrazu niesamowita, ale tłumaczenie słabe, a lektor nieciekawy (czyta
Paweł Straszewski). W
2015 roku tytuł ten nagrałem z
TV4 pt. "
Rzecz" z
Łukomskim i to względna wersja.
TV Puls miał to z
Koziołem (beznadziejna), a
TVP i
TVN miało po dwie. Bardzo chciałbym ten film mieć w dawnej wersji
TVP z ostrym tłumaczeniem albo na kasecie od
ITI.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz! Pamiętaj proszę o kulturalnym wypowiadaniu się :)