sobota, 28 kwietnia 2018

"Pinball" (1995)

"Pinball" - gra dla każdego, rewelacyjna w swojej prostocie, do uruchomienia o każdej porze dnia i nocy. Nie wiem, jak jest z nowszymi systemami, ale w Windows XP była już "wbudowana", razem z takim Pasjansem czy Saperem. Pamiętam, jak rywalizowałam z siostrą i tylko słyszałam "schodź, teraz ja! Zaraz cię pokonam" :D Zasady są proste - musimy zrobić wszystko, by utrzymać metalową kuleczkę w ruchu, na naszej "platformie" i nie dopuścić do upadku. Po prawej stronie rozpoczyna się gra - wybijamy ją przytrzymując spację krótko (wtedy od razu wyskakuje bokiem) lub długo (i leci do końca). Na górze i po bokach mamy kolorowe przyciski, które - im więcej razy się je dotknie - tym inną barwę przybierają, np. żółtą, bordową, zieloną. Czasem zdawało się, że nie będzie to miało końca, bo kulka tak się do nich "przyssała" :D Kiedy kulka trafi do takiej jakby "przegródki" po prawej stronie, zostaje niebawem wyrzucona ponownie na samą górę. Po tej samej stronie są też przyciski, a zaraz pod nimi mały otworek, przez który kuleczka nam wyskakuje. Wielokrotne powtarzanie tego ruchu (i pod rząd), czyli kierowanie jej w to miejsce pozwalało na ukończenie "misji". Oczywiście za wszystko dostawało się punkty - czasem niemałą ilość. Ale bez dźwięku to już nie to samo - głośniki koniecznie muszą być uruchomione. Mnie potrafiła wciągnąć :D No i ta rywalizacja z siostrą jest pamiętna, a wszystko za sprawą tej gry.
by Weronika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz! Pamiętaj proszę o kulturalnym wypowiadaniu się :)