poniedziałek, 2 lipca 2018

"Herkules i Amazonki" (1994)

 
 "Herkules i Amazonki" (1994) - dawniej telewizyjnego "Herkulesa" z Kevinem Sorbo jakoś nie lubiłem i jak ostatnio emitowali serial w TVP 2, to też nie byłem zainteresowany. Aktualnie jednak szukam takiej uroczej tandety lat 90., w ramach odtrutki na współczesne, nijakie kino i teraz chętnie bym pooglądał te filmy i kultowy serial. Na razie widziałem jedynie "Herkules i Amazonki", choć to jest raczej średnie, ale ma właśnie ciekawy klimat i taką urokliwą, nieco kiczowatą otoczkę. Najlepiej wypadają w filmie chyba pierwsze minuty, bo potem niewiele się dzieje, a ten wątek pogodzenia mężczyzn i kobiet dla mnie trochę słaby był i naiwny. Jednak tę produkcję fajnie się ogląda z powodu Kevina Sorbo i takiego klimatu przygody oraz fantasy. Pokazany świat jest naprawdę barwny, chociaż niewiele ma on chyba z mitologią wspólnego :D. Efekty specjalne ujdą nawet, chociaż na dłuższą metę są takie sobie i dla dzisiejszych widzów, przyzwyczajonych do wielkich widowisk, to pewne "niezjadliwe" by były. Mi się właśnie podobają, że takie tradycyjne bardziej są - dużo dekoracji, rekwizytów, charakteryzacji itd., nie jak dziś - niebieski ekran i CGI. Tutaj jedynie Hydra była zrobiona techniką cyfrową i to nieco sztucznie wyszło, ale nigdzie indziej komputerów już nie było. Ogółem - nieźle i szybko się ogląda, ma to klimat, chociaż ten film to raczej nic specjalnego. 5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz! Pamiętaj proszę o kulturalnym wypowiadaniu się :)