"Aż do śmierci" (2007) - film niedawno oglądałem po raz drugi i spodobał mi się jeszcze bardziej niż poprzednio. Pierwszy akt był wyraźnie inspirowany "Złym porucznikiem" (zresztą tutaj Van Damme również gra porucznika) i jest chyba najciekawszy - postać Stowe'a to prawdziwa menda i degenerat. Wykreowany bohater aż odpycha i raczej nie wzbudza naszej sympatii - należy pochwalić tutaj Van Damme'a, bo naprawdę przyłożył się do roli i świetnie odegrał zdemoralizowanego gliniarza, ćpuna i alkoholika. Potem następuje wątek postrzału i powolnego wracania do życia - pokazane jest to dość realistycznie, a gra Belga jest bardzo wiarygodna. Niestety druga połowa jest nieco niekonsekwentna oraz naiwna; przemiana Stowe'a następuje dość szybko, przedstawiona jest dość trywialnie i po łebkach, a on sam w ogóle nie przypomina postaci wykreowanej na początku.
W finale zignorowano także wątek nie do końca władnej nogi i wady wymowy, którą Stowe miał wskutek postrzału. Nie podobała mi się też postać antagonisty głównego bohatera, bo to papierowy bad-guy, bez cienia charakteru. W pewnych momentach widać też pójście na łatwiznę przez twórców, którzy serwują średniej jakości strzelaniny. Ta w barze, którą widzimy w pierwszej połowie, była całkiem nieźle zainscenizowana, ale te końcowe nieco od niej odbiegają - zostały wplecione chyba po to, żeby nieco rozruszam tempo, ale gdzieś nie pasują tutaj. Plusem jest natomiast jeszcze, że film jest nawet brutalny i za to ma u mnie plusa, bo ciekawiej się go ogląda. Jednak efekt "przebłysków", "migawek" czy jak to nazwać był kompletnie niepotrzebny. Niestety jest to wmontowywane w co drugim filmie kręconym po 2000 r. Podsumowując, "Aż do śmierci" polecam - została zaprezentowana w nim w miarę ciekawa, choć oklepana historia. Końcówka jest nieco niekonsekwentna, ale za całość i tak daję nieco naciągane 7/10. Film w Polsacie czytał Janusz Kozioł. Na wydaniu DVD Jan Wilkans, ale jeszcze go nie mam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz! Pamiętaj proszę o kulturalnym wypowiadaniu się :)