sobota, 7 kwietnia 2018

"Obcy II - decydujące starcie" (1986)

Dystrybucja: Elgaz
Lektor: nieznany
Tłumaczenie: średnie

"Obcych" mam też od Elgaz, ale tutaj tłumaczenie rozjebuje system. "Firma" tłumaczona jest jako "kampania", a "alien" często jako "intruzi". Ale to jeszcze nic - w scenie, w której Hudson mówi o Vasquez i nielegalnych imigrantach, pada tekst "mówili o jakiś pasożytach, jeszcze nie wiadomo, z jakimi nam przyjdzie walczyć". W scenie pierwszego posiłku, podczas gdy w innych wersjach marines gadali o chlebie kukurydzianym, tutaj mówili o tym, że "Bishop ma wyraźną ochotę na tyłek tej nowej". W scenie pobudki Apone nie przyrównuje służby do pracy na roli, ale wypowiada słowa "Służba jest lepsza niż jakikolwiek bankiet i wypłata, kocham tę robotę". Podczas zapoznawania się z celem misji na "Sulaco" Gorman mówi "Niewykluczone jest Zinomorf (?!)", a Hudson mówi "czyli podchody". Chwilę potem, gdy Hudson w "normalnych" wersjach pyta się "jak może wypisać się z tego gówna" - czy jakoś tak, w wersji od Elgaz słyszymy z jego ust "chcę dobrać się temu  łajnu do skóry". Takich przykładów jest od cholery, tłumaczenie jest strasznie kalekie. W formie ciekawostki i w celach kolekcjonerskich warto to jednak mieć. Czyta jakiś "bezimienny" lektor, który kojarzy mi się z piratami (głos jak gdyby znany, ale ciężko powiedzieć kto to).
Od tej kasety zaczęła się moja przygoda z serią "Obcy" i mam do niej lekki sentyment.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz! Pamiętaj proszę o kulturalnym wypowiadaniu się :)